Wzgórze 330 - HREBCIANKA

Rok 1939. 3 Maja.

Józef Stalin mianuje Wiaczesława Mołotowa nowym ministrem do spraw zagranicznych. Wspólne poglądy na rozstrzygnięcie nadchodzącego, światowego konfliktu oraz zażyłe relacje polityczne, rozpoczęły dążenia Związku Radzieckiego do ustanowienia sojuszu z III Rzeszą. Dzieje się to już 23 sierpnia. Mołotow w imieniu premiera ZSRR podpisuje w Moskwie wraz z Joachimem von Ribbentrop "Pakt o Granicach i Nieagresji" który w rzeczywistości był planem podziału krajów wschodniej europy, Finlandii, Polski, Litwy, Łotwy Estonii i Rumunii, pomiędzy dwa totalitarne mocarstwa. Mimo że ów sojusz przetrwał jedynie kilka miesięcy to jego skutki, zdeterminowały życia setek tysięcy ludzi zaangażowanych terytorialnie w Pakt Ribbentrop-Mołotow oraz milionów na całym świecie wybuchem II Wojny Światowej, która była tego paktu bezpośrednim następstwem.

"W wypadku terytorialnych i politycznych zmian na obszarach należących do państwa polskiego, sfery wpływów Niemiec i ZSRR będą podzielone w przybliżeniu linią rzek Narwi, Wisły i Sanu." 1

Linia Mołotowa

Przesunięcie granicy na zachód wymogło budowę nowej linii umocnień która detronizując tzw. linię Stalina – tracącą znaczenie z przyczyn swojego położenia, przejęła większość jej wyposażenia i część rozwiązań technologicznych. Fortyfikacje miały chronić nowe tereny przed ewentualną agresją ze strony Niemiec. Prace prowadzone były z udziałem lokalnej ludności i trwały do 1941 r. kiedy w życie wcielona została "Unternehmen Barbarossa" podczas której nieukończona, częściowo zdemobilizowana i niezaopatrzona "Linia Mołotowa" była jedną z głównych osi obrony ZSRR przed agresją III Rzeszy.

"Wkrótce rusza do ataku piechota, osłaniana swoją ciężką bronią. Ostrzeliwani ze skrzydeł żołnierze atakują pierwszy schron. Ładunki wybuchowe i miotacze płomieni niszczą tę zaporę. Szybko rozwija się natarcie, mimo palącego słońca, duszącego kurzu i dymu..."

Jedne z lepiej zachowanych schronów, świetnie obrazujących Radziecką myśl technologiczną tamtych czasów, znajdują się na wzgórzu Hrebcianka, we wsi Polanka Horniecka, (pierwotnie Deutchbach zasiedlanej przez Niemców w latach 1782-1783 przez cesarza Józefa II). Kompleks sześciu obiektów otoczony lasem i łąkami jest teraz jedną z atrakcji turystycznych tego rejonu i rzuca jedynie cień świadectwa na wydarzenia minionej epoki. Mimo wszystko przebywając wśród tych żelbetonowych ścian i dając się ponieść odrobinie wyobraźni można poczuć zimny pot zalewający czoło i skronie żołnierzy broniących swoich pozycji, dreszcz strachu na plecach i kujący w nozdrza zapach wybuchającego wszędzie wokół prochu.

"Kolejne schrony są obezwładniane ogniem piechoty i wysadzane przez pionierów. Nikt nie wie jak długo trwa walka, atakowany jest ciężki obiekt na górze. Górna jego kondygnacja została już częściowo wysadzona, ale jeszcze bronią się na dolnej, mimo wezwań do poddania się. Kolejne wybuchy ładunków, granaty i miotacze płomieni likwidują ostanie oznaki oporu..."

Hrebcianka

Schrony ze wzgórza 330 – położone pomiędzy Lubaczowem a Narolem, należały do sieci umocnień (Wzgórze Goraj – Wielki Dział – Hrebcianka) mających w razie konfliktu tworzyć ścianę ognia zaporowego wspomagając się wzajemnie w udaremnieniu prób penetracji nowych terenów ZSRR przez wrogie jednostki. Były wyposażone w działa artyleryjskie i stanowiska karabinów maszynowych (jedno z dział obecnie znajduje się w muzeum narodowym w Warszawie).

Dwukondygnacyjne schrony mieściły pomieszczenia dowództwa, skład amunicji, tunele wentylacyjne oraz ukryte wyjścia ewakuacyjne. Stanowiska strzelnicze były rozmieszczone w taki sposób aby skutecznie utrudnić atak od strony drogi łączącej Nowe Brusno z nieistniejącym już Brusnem Starym.

Stare Brusno

Słów kilka należy również wspomnieć o owych wsiach, które były słynnym zagłębiem kamieniarskim od połowy XVI wieku gdzie fach poskramiania kamienia przekazywany był przez pokolenia. Wywodzi się stąd między innymi artysta-rzeźbiarz Grzegorz Kuźniewicz twórca słynnej płaskorzeźby w Black Hills, Dakota Południowa. Mimo że Stare Brusno zostało doszczętnie zniszczone a praktyka kamieniarska zapomniana, wciąż można podziwiać efekty pracy tutejszych rzemieślników w postaci krzyży przydrożnych rozsianych po okolicy i cmentarzy. Szczególnie jeden, nieopodal wzgórza Hrebcianka powinien znaleźć się na liście obiektów do zwiedzenia. Przepiękne figury aniołów i misternie wykonane krzyże wskazują na nieprzeciętne zdolności rzeźbiarskie ich twórców.

1 Fragment tajnego załącznika do Paktu Ribbentrop-Mołotow.