Zamek rodu Sobieskich w Żółkwi

Gdzie go szukać? Wjeżdżając po miasta trzeba się udać w jego południowo-zachodni rejon, na zachód od Lwowa. To właśnie w tej części grodu swe dzieje przeżywali słynni hetmani Żółkiewski oraz Sobieski.

Budowę siedziby rodu Sobieskich rozpoczęto w 1594 roku. Chęć rozpoczęcia tak wielkiej inwestycji zainicjował hetman koronny Stanisław Żółkiewski.

Głównym architektem był Paweł Szczęśliwy. Zaprojektował on zamek na planie kwadratu o wielkości 100x100 metrów, do którego przylegać miały cztery czworoboczne wieże umieszczone na rogach tego kwadratu. Nota bene do dziś zachowały się już tylko trzy.

Od strony miasta wjeżdżało się do zamku przez bramę udekorowaną herbem Lubicz od strony zewnętrznej, zaś od wewnętrznej tablicą fundacyjną. Wewnątrz murów osadzono cztery budynki uzbrojone w ganki bojowe z wieżami. Drzwi i okna wyposażono w obramowania z kamienia nad którymi wyryto łacińskie sentencje.

Kamieniarkę opracowali: Paweł Rzymianin oraz Ambroży Przychylny. Niejako głównym nadzorcą budowli była sama żona hetmana, a potem jej córka.

Jak przystało na masywny zamek, pełen obronnych sekretów, również ten Żółkiewski skrywało takową specyfikę. Po zamkiem wyżłobiono dwukondygnacyjnie sklepione piwnice. W pierwszej fazie budowy wiele czerpano z manieryzmu weneckiego oraz niderlandzkiego, to właśnie owe style i rozwiązania architektonicznej inspirowały budowniczych. Zamek łączył się z fortyfikacjami miasta, a od jego wschodniej i północnej wieży odchodziły mury miejskie. W 1606 roku, przy końcu budowy za zamkiem urządzono zwierzyniec.

Gmach według pierwotnego projektu ukończono w 1610 roku.

Podczas panowania Sobieskich zamek "dopieszczono", dokonano w nim wiele remontów i przybudowań. To miejsce stało się dumą i "konikiem" monarchy. Sobieski inwestował w nie i cały czas rozwijał. Dobudowano w tym czasie kaplicę przy prawym skrzydle.

Ważniejsze przebudowy zamku miały miejsce w latach:

  • 1685-94
  • 1740-53

Jan III Sobieski przekształcił zamek w rezydencję trochę innego stylu – barokowego. Pomagał mu w przeplanowaniu architekt Piotr Beber. Przebudowano zarówno fasadę, obejście zamku jak i wnętrza. Stworzono nową galerię, portyk kolumnowy z dwubiegunowymi schodami projektu Augustyna Locii. Ponad to zbudowano przybudówki z loggiami, które urozmaicały elewację ogrodową.

Kolejną wizję zamku miał następny właściciel wielki hetman litewski Michał Radziwiłł. W 1740 roku rozpoczęto przebudowę wnętrz na styl rokoko. Rozbudowano zatem krużganki na podłużne, ciągnące się przez całe piętra vis a vis wjazdu. W 1753 roku przygotowano nowe rzeźby do frontowych schodów, które gloryfikowały m.in. postać króla Jana III Sobieskiego. Odbudowano spalone wieże, pomarańczarnię i oficynę. Prace renowacyjno-budownicze nadzorowali: Aleksander von Bern oraz Antoni Castelli.

Podczas drastycznego rozbioru w 1772 roku zamek przejęli Austriacy, zaś w 1787 roku, gdy zamek trafił na licytację, znalazł się nowy właściciel – gmach kupił Adam Józefowicz-Hlebnicki.

Spójrzmy na dzieje zamku w połowie XIX wieku, wówczas to właściciel Artur Głogowski wyprzedał dobra zgromadzone w obiekcie, tj. resztki wyposażenia, rozebrał część zabudowań, m.in. kaplicę, krużganki, schody czy wieżę sąsiadującą z kaplicą.

Kolejne lata "poniewierały" siedzibą dawnych królów, zmieniano ciągle jej przeznaczenie na cele różnych instytucji.

Aż nadeszła I wojna światowa. Zamek w większej części spalono, dokonały tego wojska Rosyjskie. Dopiero II RP odbudowała część okien i drzwi, lecz niedługo potem znów nastała wojna i urządzono tu koszary, a potem szkołę.

Późno, dopiero w latach 70-tych XX wieku zamkiem znów się zainteresowano i rozpoczęto rekonstrukcję i renowację. Gdy Ukraina odzyskała niepodległość znaleźli się opiekunowie, którzy dbają o odbudowę zamku do dziś. Ciągle trwają prace remontowe. W znacznej części zamku urządzono muzeum.